Wczoraj przeglądając media napotkałem się na nagłówek, który rozpoczynał się słowami "Rosyjska dopingowiczka". Nie spodobało mi się to, uważam, że nie powinno się tak określać sportowca, który dużo osiągnął dzięki swojej pracy. W tym poście napiszę, co sądze o Rosyjskiej tenisistce - Marii Sharapovej, a przede wszystkim o aferze dopingowej z jej udziałem.
Według mnie Maria jest świetną tenisistką, która została skreślona przez społeczeństwo za doping. Doping, który został uznany dopiero na początku 2016 roku. Skoro wcześniej był legalny, to oznacza, że Maria cały czas była na dopingu? Nie powinno się tak tego odbierać. To tak jakby ktoś pił napój energetyczny, a on za chwile został by uznany za doping. To znaczy, że stosował doping? No właśnie. Historia tenisa jest długa i będzie jeszcze dłuższa. Nie jedna substancja zostanie okrzyknięta dopingiem, które teraz stosują sportowcy, dlatego Marii również należy się trochę wyrozumiałości i nie powinno się określać jej tak, jak została określona w tytule pewnego artykułu.
Maria zdecydowanie jest jedną z najpiękniejszych zawodniczek w tourze, ale bez wątpienia też jedną z najlepszych. Wiem, że wróci jeszcze do TOP 10 rankingu i pokaże, że bez tej substancji również jest świetną tenisistką. Mam nadzieję, że media przestaną krytykować Marię. Wierze w to, że jej miłość do tenisa zostanie przelana na drugą część sezonu i zobaczę Sharapovą za najlepszych lat.
Trzymam kciuki za Marię!
Zapraszam do komentowania tego posta i pisania co sądzicie na ten temat, a także do polubienia mojej strony na facebooku aby być na bieżąco :D
Pozdrawiam!
za mocno ją hejtują sportowcy zasługują na drugą szanse
OdpowiedzUsuń